Archive for 2013

Minął rok

poniedziałek, 30 grudnia 2013


Czas podsumowań.
Nie wszystko, co zaplanowałam, udało mi się zrealizować.
Także w kwestii robótek i ich prezentacji na blogu mam spore zaległości. Nazbierałam sporo  udziergów, którymi nie zdążyłam się pochwalić głównie dlatego, że nie miał ich kto obfotografować. Z pomocą przyszedł mi syn i razem ze swoimi znajomymi zorganizowali fajną sesję zdjęciową.
Oto zapowiedź tego czym będę chciała się pochwalić w najbliższym czasie.
 






fotograf: Jarek Nakielny
modelki: Emilia Kacperczyk, Kasia Wabik-Nakielny



 Nadchodzący 2014 rok niech będzie rokiem spełnionych marzeń. Niech nie brakuje Wam inspiracji i byście czerpały radość z tworzenia.

ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE

wtorek, 24 grudnia 2013



Radosnych Świąt Bożego Narodzenia
przepełnionych miłością, spokojem i rodzinnym ciepłem
życzy Marta

Trzy kolory

sobota, 14 grudnia 2013

 Zanim wyklarował się mój wyjazd do Kanady przyjęłam zamówienie na trzy sweterki.
Pracę rozpoczęłam jeszcze przed wyjazdem, ale żeby zdążyć z realizacją zamówienia w terminie, musiałam zabrać z sobą druty i włóczkę.
W dzień zwiedzałam bliższą i dalszą okolicę, a wieczorami, zasiadając w wygodnym fotelu, dziergałam.
Udało mi się skończyć dwa swetry, trzeci zrobiłam po powrocie do Polski.
Sweterki są już u właścicielki- z efektów mojej pracy jest zadowolona.
 










Moje listopadowe wakacje

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Dawno nie zamieściłam nic nowego na blogu i nie dlatego, że nic przez  ten czas nie dziergałam.
Powodem mojej nieobecności był wyjazd. Trochę daleko mnie poniosło, bo celem wycieczki była Kanada, a konkretnie południowo- wschodnia jej część.
Listopad nie jest najlepszym okresem na zwiedzanie, ale pogoda okazała się dla mnie łaskawa i przez większość czasu było ciepło i słonecznie, chociaż zobaczyłam także atak kanadyjskiej zimy.

Niagara w dzień...




... i nocą



Jezioro Erie




Jezioro Huron





Toronto






Atak zimy


 



Wrażenia niezapomniane. Chętnie tam kiedyś wrócę, ale może wiosną lub latem.

Dla małej damy

wtorek, 29 października 2013


Każda miłośniczka robótek uzbierała sobie spore ilości tak zwanych
resztek włóczek.Ja mam tego kilka sporych pudeł, które mi
przeszkadzają. Znalazłam jednak ostatnio sposób na pozbycie się
przynajmniej części tych resztek.


Od kilku lat jestem cioteczną babcią trzech ślicznych dziewczynek.Od
czasu do czasu z pozostałych kłębuszków  wydziergam coś dla tych
ślicznotek. Ostatnio dla dwóch młodszych zrobiłam pinceski. Obdarowane
damy zasypały mnie mnóstwem słodkich buziaków.


 

Nie tylko dziergadełka

wtorek, 22 października 2013


Lubię las jesienią, a jeśli jeszcze rosną w nim grzyby, to chętnie do
niego jeżdżę.
Tak się jednak składało tej jesieni, że nie miałam z kim wybrać się na
wycieczkę do lasu. Wreszcie doczekałam się i oto efekty mojego
kilkugodzinnego spaceru po lesie.




Robótkowo niewiele się u mnie dzieje.
Udało mi się tylko wydziergać na drutach poszewki na poduszki.


Dziękuję za wszystkie miłe komentarze do ostatniego posta.




Jeszcze jesiennie

poniedziałek, 7 października 2013




Sweter z wydłużonymi końcami wydziergałam dla siebie jeszcze wiosną ale myślę, że jesienią też się przyda. Tylko szkoda,że ja nie będę w nim chodzić, gdyż źle wyliczyłam oczka i jest na mnie za ciasny.




Sweter jest w kolorze dzikiego wina, ale niestety na zdjęciach tego nie widać.






Wszystkim tu zaglądającym życzę słonecznego i ciepłego tygodnia.

JESIENNY KARDIGAN

sobota, 21 września 2013


Trudno się z tym pogodzić, ale to już  jesień. Bez czegoś
cieplejszego nie bardzo można wyjść z domu.
Kardigan jest więc dobrą propozycją
.
 Mój wydziergany jest z mieszanki wełny i akrylu na drutach nr 10.





PORA NA POMIDORA

wtorek, 17 września 2013


Po powrocie z urlopu wpadłam od razu do kuchni. Cały mój czas i uwagę
pochłonęły pomidory, a dokładnie ich suszenie.
W prawdzie można kupić suszone pomidory, ale nie są one tak smaczne
jak te zrobione przeze mnie.
Smakują całej mojej rodzinie, dlatego co roku suszę kilkadziesiąt kilogramów.


 Jest to bardzo żmudny proces, bo jeden wsad do piekarnika suszy się
około 5-7 godzin w temperaturze 90-100 stopni.
Za to potem  to uczta dla podniebienia.


Przepis
Pomidory LIMA przekroić, wydrążyć gniazda nasienne, do każdej połówki
wsypać szczyptę cukru i soli, ułożyć na blasze, włożyć do piekarnika
i cierpliwie czekać aż się ususzą. Potem obtoczyć mieszanką ziół
/bazylia, tymianek, oregano/ i ziarnami słonecznika, ułożyć ciasno w
słoiczku,
do każdego włożyć  2-3 ząbki czosnku, zalać ciepłym olejem
słonecznikowym,  pasteryzować ok. 5min. i gotowe.


 Życzę wszystkim podejmującym się tego zadania cierpliwości i smacznego.


W oczekiwaniu na chłodne wieczory

środa, 14 sierpnia 2013

Kupiłam wiosną włóczkę bawełnianą w ślicznym szafirowym kolorze 
z zamiarem zrobienia sweterka na chłodne letnie wieczory.


Z wielkim mozołem, bo włóczka cienka, udziergałam sweter- tunikę.
Niestety, lato minie, a ja nie będę mogła jej założyć, bo pogoda na to nie pozwala.
Jutro wyjeżdżam na krótki urlop - na wszelki wypadek włożę sweterek do walizki. 
 
 
Sweterek robiłam na okrągłych drutach bezszwowo, zaczynając od dołu, 
wzorem różnej wielkości warkoczy. 


Ściągacze robiłam na drutach nr 3, reszta na drutach nr 4.
Następny wpis po powrocie.