Nie noszę dzierganych czapek, więc robię je bardzo rzadko, głównie na zamówienie.
Jednak po zrobieniu tej czapki, tak spodobało mi się mozolne przekładanie nitek,
że z drutów zeszły kolejne czapki.
Szara robiona była na zamówienie i już jest u właścicielki.
Miała być dosyć płytka, by przylegała do głowy i taka, właśnie, jest.
Mnie bardziej podoba się ta czapka, chyba ze względu na żywe kolory.
Obie czapki zrobione są z dropsowych włóczek: Delight (cieniowana) i Fabel (ecru)
na drutach 3,5.
Za modelkę posłużyła mi głowa jednej z rzeźb mojego Męża.
W temacie żakardów nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa i po głowie chodzą mi następne projekty, ale tym razem nie będą to już czapki.
Życzę wszystkim dobrego tygodnia
Marta