Znalazłam w mojej szafie kilka wydzierganych przeze kiedyś ciuszków, które nie należą do moich ulubionych i rzadko, bądź w ogóle ich nie noszę.
Renya na swoim blogu pokazuje uzdatnione i przerobione rzeczy, które zalegały w jej szafie, postanowiłam zrobić to samo.
Na pierwszy rzut poszedł ten udzierg, który zrobiłam przed rokiem, a założyłam go może dwa razy. Sprułam go więc bez żalu. Z odzyskanej włóczki powstał taki oto zwyklak.
Włóczka to fantazyjna Nako Venus o zmiennej grubości, od cienkiego sznureczka, po grube "mięsiste" bawełniane fragmenty, przez to faktura robótki jest ozdobna i nietypowa. Fajny jest też jej skład: 55% bawełna, 40% akryl i 5% poliamid, robiłam na drutach nr 5.
Z efektu jestem bardzo zadowolona.
Nie lubię bezczynności więc na drutach mam już następny, tym razem, bardzo duży projekt.
Super sweter, zwyklaków nigdy za wiele.
OdpowiedzUsuńWiolu, jestem tego samego zdania, Dzięki za miłe słowa:)
UsuńBardzo podoba mi się ten "zwyklak". Klasyka zawsze się obroni, jest ponadczasowa i pasuje do wielu stylizacji. Gratuluję pomysłu. Pozdrawiam :) Dana
OdpowiedzUsuńDziękuję,bardzo lubię takie proste formy, dają wiele możliwości. Wiosennie pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękny ten Twój zwyklak Marta. Osobiście uwielbiam takie ,,zwyklaki", a Twój wyjątkowo przypadł mi do gustu:-). Cieplutko Cie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńElu, bardzo mi miło. Masz rację, zwyklaki są najlepsze.
UsuńCieplutko Cię pozdrawiam:)
Ostatnio mam fazę na zwyklaczki i każdy nowy pojawiający się w sieci natychmiast przykuwa moją uwagę. Super w nim wyglądasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i biegnę do mojego zwyklaczka :)
Widziałam Twoje zwyklaki i bardzo mi się podobały. Miło, że zwróciłaś na mój uwagę. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńJa też takiego zwyklaka chcę! :) Szybko przyspieszam pracę nad swetrem, który teraz robię i wrzucam na druty zwyklaka!
OdpowiedzUsuńMartuś, pięknie wyglądasz w tym swoim sweterku :)
Pozdrawiam ciepło, Marta
Martusiu,dziękuję za te zachwyty. Czekam na Twój zwyklak, oby nie za długo. Wiosennie Cię pozdrawiam:)
UsuńTamten fantazyjny fason bardzo mi się podobał no i do fantazyjnej włóczki pasował;-). Ale zwyklak to zwyklak, wiadomo, że najwygodniejszy i zawsze dobrze wygląda:-).
OdpowiedzUsuńBardzo sympatycznie w nim wyglądasz, pasujecie do siebie:-)
(Cieszę się, że Cię zainspirowałam do uzdatnień:-)).
Dzięki za inspiracje:) Jakoś tamta wersja mi nie leżała, a w tym swetrze czuję się super.Ciepło pozdrawiam:)
UsuńSuper sweterek,wlòczka naprawde swietna.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńZamiana udana. Wyszła bardzo przyjemna bluzeczka.
OdpowiedzUsuńDzięki,też tak uważam:)
UsuńPierwsza wersja extra:) ale ten nowy zwyklaczek bardzo mi się podoba:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWolę tę obecną wersję:)Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńBardzo ładny i funkcjonalny zwyklak!No i ten miętowy kolorek Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJestem z niego bardzo zadowolona, a włóczkę kupiłam ze względu na fakturę i, właśnie, kolor. Wiosennie Cię pozdrawiam:)
UsuńTa bluzeczka jest dużo lepsza od poprzedniej wersji:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podzielasz moje zdanie, dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Świetny sweterek. Miałam podejście do tej włoczki, bo mi się w necie na fotkach wyrobów podoba bardzo, ale sprułam, zanim doszłam do końca robótki. Nie podobała mi się. Stwierdziłam, ze nie umiem z niej nic ładnego zrobić. Ale chyba przeproszę się z włóczka i znowu spróbuję. Mam dwa kolory. Zainspirowałaś mnie :-).
OdpowiedzUsuńWyszedł bardzo wdzięczny sweterek w pięknym miętowym kolorze. Lubię tego typu sweterki.
OdpowiedzUsuńTa wersja na pewno będzie dużo praktyczniejsza.
Pozdrawiam wiosennie Dorota
Niby taki zwykły - a efekt taki interesujący, pozdrawiam K :)
OdpowiedzUsuń