Jeszcze w październiku przyjęłam zamówienie na sweter robiony plecionką irlandzką. Wzór jest bardzo pracochłonny i trochę zeszło zanim go skończyłam. Nie obeszło się też bez prucia. Z małymi przeszkodami udało mi się uporać z nim dopiero na początku grudnia.
Sweter jest już u właścicielki więc mogę go pokazać.
No i oczywiście metka.
Dziewiarsko niewiele się u mnie dzieje, bo cały mój czas zajmuje zupełnie niedziewiarskie zamówienie. Przy pracy nad nim pachnie w całym domu, ale o tym wkrótce.
Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Jest piękny i niezwykle pracochłonny.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczny jest i ten kolor :) Zapowiedź brzmi intrygująco.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie do końca to oddają, chyba tylko na ostatnim najlepiej widać kolorek.
UsuńCieplutko pozdrawiam:)
Wzór rzeczywiście jest bardzo pracochłonny, ale za to efekt zniewalający. Uwielbiam takie plecionki, ale myślę, że mi samem nie wystarczyłoby cierpliwości:-) Pozdrawiam Martuś bardzio ciepło. Ela
OdpowiedzUsuńElu, ja też plecionki lubię, ale chyba mam chwilowy ich przesyt. Cierpliwość do dziergania mam nieograniczoną, ja wtedy odpoczywam. Ściskam cieplutko :)
UsuńBardzo ładny wzór i wierzę, że pracochłonny. Jednak efekt jest powalający :) Śliczny sweter w pięknym kolorze.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Martusiu, warto czasem włożyć sporo pracy, by osiągnąć zadowalający efekt.
UsuńCieplutko Cię pozdrawiam :)
Wzór rzeczywiście bardzo pracochłonny, ale efekt wspaniały. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOooooooo.......... Szaleństwo, ile pracy i dziergania!
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek ,lubię takie wzorki!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny sweter, wzorek świetnie się prezentuje w tym ciepłym, miodowym kolorze. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się, to fakt, ale fefkt jest ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń