Pled z wełny czesankowej


Z wełną czesankową nie miałam bezpośredniego kontaktu aż do teraz. Jakoś tak się złożyło. Owszem, widziałam gotowe projekty, nawet mi się podobały, ale nie na tyle, bym chciała się z nimi zmierzyć. Może trochę przerażała mnie technika dziergania na rękach i stąd moja rezerwa do czesanki. 

Końcem lutego odwiedziła mnie koleżanka, bez zbędnego wstępu wyjęła jakiś wnętrzarski magazyn, a w nim na dużym zdjęciu panoszył się szary grubaśny pled. 
I pytanie: zrobiłabyś? 
Oczywiście, nie odmówiłam. Zaskoczył mnie tylko wybrany przez nią kolor, ale w końcu nie mnie będzie ten pled otulał.







Pled ma wymiary 120x200 cm i waży 5 kg. 

W końcu  przekonałam się do tej fuksji i zaczęła mi się nawet podobać. 
Kolor jest taki energetyczny, pobudza do działania.


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
i do następnego
Marta

Ten wpis został opublikowany w niedziela, 10 marca 2019. Możesz śledzić odpowiedzi w tym wątku za pomocą RSS 2.0. Możesz zostawić odpowiedź.

15 Odpowiedzi w “Pled z wełny czesankowej”

  1. Wspaniała rzecz. Kolor zabójczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, kolor rzeczywiście bardzo mocny:) Również pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Kolor przepiękny! Ja odnoszę się z rezerwą do takich rzeczy - bo jak toto prać? I pewnie filcować się będzie... Ale trzeba przyznać, że koc wyszedł piękny :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, Asiu, bardzo niepraktyczna rzecz, bardziej dekoracyjna niż użytkowa:)Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Pled w takim energetycznym kolorze to świetny dodatek do nowoczesnego minimalistycznego mieszkania. Doda mu uroku i charakteru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zupełności się z Tobą zgadzam:) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Cudny!Kolor i w ogóle cały pled.Pewnie mało praktyczny będzie ale wygląda wspaniale.Robiłaś to na rękach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istotnie, wygląda spektakularnie, ale praktyczny na pewno nie będzie. Po pierwsze jest strasznie ciężki, przyczepia się do niego każdy paproch, uprać można tylko chemicznie i pewnie będzie się filcował. Tak, robiłam na rękach, posiłkowałam się filmikiem z netu:)

      Usuń
  5. Oho ale mega świetny koc, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor piękny. Ożywi każde wnętrze. Będzie się świetnie komponować z wszechobecną i modną szarością.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne hobby. Ja sama już emerytka od wielu lat ale do tej pory nie miałam żadnych pasji. Odkąd mam opiekunkę panią Asię z https://nursecare24.pl/, która stara się mnie aktywizować to właśnie uczę się dziergać na drutach, a także uczę się wszystkiego na komputerze. Kto powiedział, że życia kończy się po 60-tce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie życia bez pasji, a mam ich kilka. To one napędzają mnie do działania i sprawiają, że chce mi się rano wstawać. Klaudio, Twoja opiekuna miała świetny pomysł z ta aktywizacją. Jeśli nie braknie Ci chęci i wytrwałości, to druty są super sposobem na zajęcie wolnego czasu. Życzę Ci powodzenia:)
      Serdecznie pozdrawiam obie Panie

      Usuń

Dziękuję za wizytę i pozostawione komentarze. Zapraszam ponownie