Nie lubię takiej pogody, jaka od kilku dni panuje, źle znoszę takie upały!
Optymalna temperatura dla mnie to 23-25 stopni.
Jak więc radzę sobie w takie upały? Przedpołudnia spędzam na działeczce, gdzie mam dużo cienia i korzystam z przyjemnego chłodu. Wtedy pielęgnuję i podziwiam moje kwiatki, przy okazji pstrykam fotki, by uwiecznić ich piękno.
Jak przetrwać upały?
Popołudnia spędzam w domu,
zaprzyjaźniłam się już z wentylatorem i on dba o mój komfort termiczny.
Wypijam przy tym ogromne ilości wody z cytryną i miętą i da się wtedy żyć.
Mogę wtedy z przyjemnością dziergać. Na drutach mam dwa projekty: szary sweter z Nepalu dla syna i piórkowy sweterek dla mnie.
Piórkowy właśnie został spruty, bo okazał się być za wąski.
A jak Wy radzicie sobie z upałami?
Miłego weekendu Wam życzę
Marta
Ten wpis został opublikowany w czwartek, 23 czerwca 2016. Możesz śledzić odpowiedzi w tym wątku za pomocą RSS 2.0. Możesz zostawić odpowiedź.
Zamykam wszystkie okna,włączam wentylator,a wychodzę dopiero wieczorem i też nie zawsze bo jak dziś,to o 21 jest 29 stopni. To jak jestem w domu,a w pracy nie da się wytrzymać 😊
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj był pierwszy dzień upałów. W pracy gorąco, duszno ale da się znieść, tylko nogi opuchnięte po tym a w domu mam przyjemną temperaturę. Poza tym chłodne płyny, basen :)
OdpowiedzUsuńJakoś przetrwamy, pozrawiam.
Upały? Wolę je od strzelających mrozów. Z gorącem sobie radzę - dużo wody z miętą, opuszczone rolety i mycie podłogi wodą z dodatkiem olejku miętowego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńP.S. - piękne robótki :)
Sweter dla syna ma ładny wzór:) U mnie upały już są od tygodnia i moje druty leżą bezczynnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRadzę sobie całkiem podobnie:)Piękny masz ogród, tyle przeróżnych kwiatów:)Też przymierzam się do piórkowego, szukam włóczki. Pozdrawiam serdecznie i życzę zmiennych temperatur:)
OdpowiedzUsuńUpały są i dla mnie trudne do wytrzymania. Zwłaszcza, że słońce w mieszkaniu ścieci u mnie od 11 do samego wieczora. Rolety, wentylator, woda....Tylko ogródka mi brak:-). Twój jestMartusiu cudny:-). Sweterek nepalowy wygląda cudnie. A na piórkowy sama mam ochotę, ale brakuje mi pomysłu:-). Szkoda, że swój musiałas spruć. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńHa, mnie upał uszczęśliwia!
OdpowiedzUsuńJak ja zazdroszę tych wolnych przedpołudni...
Z przyjemnością powitałam dzisiaj burzę. Chociaż i po niej temperatura była powyżej 22 stopni.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki.
Upały - nie znoszę. Ale jakoś sobie trzeba radzić. Lody, woda z miętą i wachlowanie! ;) Twój Piórkowy mnie zachwycił. Kończ szybko, bo czekam na efekty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Bardzo przyjemnie w Twojej Zielonej Przystani! Uwielbiam mięte i cytrynkę w wodzie w upalny czas. Bardzo mi się podoba wzór na sweterku.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto byłoby zdecydować się na zakup wentylatora, który mógłby zapewnić nam chłód. Można go zamówić w sklepie internetowym https://interblue.pl/wentylatory,c,26/
OdpowiedzUsuńSama często się zastanawiam co zrobić by było mi lżej latem. Podobnie mam zimą kiedy jest strasznie zimno w mieszkaniu np. kupuje nowe kołdry. Widziałam własnie oferte https://senpo.pl/koldry/koldry-zimowe/ i już teraz sprawie sobie jakąś nową
OdpowiedzUsuń