Od ostatniego wpisu na blogu upłynęło prawie trzy miesiące, pora wrócić.
Ręka jest już dosyć sprawna, cały czas ją rehabilituję, jeszcze nie bardzo chce mnie słuchać, ale wierzę, że to tylko kwestia czasu.
Jednak na drutach i szydełkiem mogę robić bez specjalnego wysiłku.
Powoli realizuję zamówienie na cztery swetry, które przyjęłam przed złamaniem ręki,
a w między czasie bawię się małymi formami, które traktuję jako przerywnik.
W ten sposób powstało kilka malutkich czapeczek dla niemowlaczków.
Jask to dobrze,że wrocilas. Dużo zdrowka! I szybkiej realizacji zamówień :-) Małe czapki są cudowne. Podoba mi się krolisia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Martusiu, bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, również pozdrawiam:)
UsuńTobie tez zycze milej niedzieli.Kuruj raczke,a czpeczki sa przesliczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGrażynko, ślicznie dziękuję, pozdrowionka przesyłam:)
UsuńMartuś- jak dobrze, ze w końcu wróciłaś:-) czapeczki są przecudne, a ja wciąż szukam inspiracji dla bliźniaków. Jednak szydełko to niestety nie moja bajka:-). Bardzo serdecznie pozdrawiam i zyczę szybciutkiego powrotu do pełnej sprawności:-)
OdpowiedzUsuńElu, za tyle ciepłych słów dziękuję, zaczynam ósmy tydzień rehabilitacji, to w końcu musi przynieść pożądane efekty. Do narodzin maluszków jeszcze sporo czasu, to i pomysły na ubranka się na pewno pojawią. Ściskam Cię gorąco:)
UsuńCzapunie śliczne. Cieszę się, ze wracasz do zdrowia i aktywności blogowej.
OdpowiedzUsuńDziękuję, powrót do blogowania poprawił mi nastrój i znowu zaczyna mi się chcieć.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
Prześliczne czapeczki!
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego zakończenia rehabilitacji rączki:))
Dziękuję za życzenia, a czapeczkami też się zachwycam, nie przypuszczałam, że tak fajnie wyjdą. Cieplutko pozdrawiam:)
UsuńCzapeczki są śliczne. Czekam na kolejne projekty i życzę powrotu do pełnej sprawności. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPrzesłodkie te czapeczki, aż sie do nich buzia sama uśmiecha:-)
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że ręka już sprawna i nadaje się do dziergania:-)
Ręka do dziergania się nadaje, ale pewne ograniczenia jeszcze są i trudno mi je wyćwiczyć. Ściskam gorąco:)
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńZaczęłaś i to z jakim rozmachem ;-)
słodkie te czapeczki
Oj tak, ta ręka to potrzebuje jeszcze czasu.
Pozdrawiam cieplutko
Iwonko, niestety, masz rację, jeszcze trochę potrwa zanim ręka będzie całkiem sprawna.
UsuńCzapeczkami też jestem orzeczona. Gorąco pozdrawiam:)
Bardzo ładne czapeczki, a najważniejsze, że ręka wraca do sprawności.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że za miesiąc będzie na tyle sprawna, że na spotkaniu wrześniowym zaskoczysz nas jakąś ciekawą robótką.
Gorąco pozdrawiam Dorota