Od czegoś trzeba zacząć


Od ostatniego wpisu na blogu upłynęło prawie trzy miesiące, pora wrócić. 
Ręka jest już dosyć sprawna, cały czas ją rehabilituję, jeszcze nie bardzo chce mnie słuchać, ale wierzę, że to tylko kwestia czasu. 
Jednak na drutach i szydełkiem mogę robić bez specjalnego wysiłku.
Powoli realizuję zamówienie na cztery swetry, które przyjęłam przed złamaniem ręki, 
a w między czasie bawię się małymi formami, które traktuję jako przerywnik. 
W ten sposób powstało kilka malutkich czapeczek dla niemowlaczków. 


 
  




Myślę, że moja niechęć do otwierania laptopa powoli mija i będę bardziej aktywna 
w blogosferze oraz nadrobię wszystkie zaległości w odwiedzinach u Was.

Tymczasem miłej niedzieli Wam życzę
Marta

Ten wpis został opublikowany w sobota, 15 sierpnia 2015. Możesz śledzić odpowiedzi w tym wątku za pomocą RSS 2.0. Możesz zostawić odpowiedź.

17 Odpowiedzi w “Od czegoś trzeba zacząć”

  1. Jask to dobrze,że wrocilas. Dużo zdrowka! I szybkiej realizacji zamówień :-) Małe czapki są cudowne. Podoba mi się krolisia :-)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martusiu, bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, również pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Tobie tez zycze milej niedzieli.Kuruj raczke,a czpeczki sa przesliczne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, ślicznie dziękuję, pozdrowionka przesyłam:)

      Usuń
  3. Martuś- jak dobrze, ze w końcu wróciłaś:-) czapeczki są przecudne, a ja wciąż szukam inspiracji dla bliźniaków. Jednak szydełko to niestety nie moja bajka:-). Bardzo serdecznie pozdrawiam i zyczę szybciutkiego powrotu do pełnej sprawności:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, za tyle ciepłych słów dziękuję, zaczynam ósmy tydzień rehabilitacji, to w końcu musi przynieść pożądane efekty. Do narodzin maluszków jeszcze sporo czasu, to i pomysły na ubranka się na pewno pojawią. Ściskam Cię gorąco:)

      Usuń
  4. Czapunie śliczne. Cieszę się, ze wracasz do zdrowia i aktywności blogowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, powrót do blogowania poprawił mi nastrój i znowu zaczyna mi się chcieć.
      Serdecznie Cię pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Prześliczne czapeczki!
    Życzę szybkiego zakończenia rehabilitacji rączki:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia, a czapeczkami też się zachwycam, nie przypuszczałam, że tak fajnie wyjdą. Cieplutko pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Czapeczki są śliczne. Czekam na kolejne projekty i życzę powrotu do pełnej sprawności. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przesłodkie te czapeczki, aż sie do nich buzia sama uśmiecha:-)
    Cieszę sie, że ręka już sprawna i nadaje się do dziergania:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ręka do dziergania się nadaje, ale pewne ograniczenia jeszcze są i trudno mi je wyćwiczyć. Ściskam gorąco:)

      Usuń
  8. Witaj.
    Zaczęłaś i to z jakim rozmachem ;-)
    słodkie te czapeczki
    Oj tak, ta ręka to potrzebuje jeszcze czasu.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, niestety, masz rację, jeszcze trochę potrwa zanim ręka będzie całkiem sprawna.
      Czapeczkami też jestem orzeczona. Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Bardzo ładne czapeczki, a najważniejsze, że ręka wraca do sprawności.
    Mam nadzieję, że za miesiąc będzie na tyle sprawna, że na spotkaniu wrześniowym zaskoczysz nas jakąś ciekawą robótką.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i pozostawione komentarze. Zapraszam ponownie