W ubiegłym roku wydziergałam dla siebie sukienkę z bambusa, która świetnie sprawdziła się w letnie upalne dni. Bardzo spodobała się znajomej i mimo, że niechętnie robię drugi taki sam projekt, to dałam się namówić.
Kolor soczystej limonki dodatkowo przemawiał za narzuceniem oczek na druty.
Sukienka niby identyczna, a jednak zupełnie inna i świetnie podkreśla opaleniznę.
Dużo czasu spędzam w ogródku i niewiele go zostaje na dzierganie, ale druty nie mogą leżeć bezczynnie i wieczorami staram się chociaż kilka rzędów przerobić.
A w ogródku zaczynają kwitnąć liliowce
i podziwianie ich wyjątkowej urody sprawia mi dużo przyjemności.
Słonecznej niedzieli życzę
Marta
Fantastyczna.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚwietna sukienka,piękny kolor na lato.Liliowce wspaniale się prezentują,bardzo lubię te wdzięczne rośliny,wymagania prawie żadne a tyle piękna latem:))Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTo także moje ulubione kwiaty, w małym ogródku zmieściłam ich ponad trzydzieści.Gorąco pozdrawiam:)
UsuńLubię liliowce ale żałuję, że tak krótko kwitną:) Sukienka bardzo ładna i podoba mi się kolor:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, kolor odważny, ale pięknie eksponuje opaleniznę. Serdeczne pozdrowienia:)
UsuńSukienka jest fantastyczna. No i ten kolor. I kapelusz. Pięknie. Lato w pełni 👓
OdpowiedzUsuńTak, kolor obłędny i kapelusz kupiony w Wiedniu z konieczności, bo był wielki upał, dobrze się z sukienką komponuje:)
UsuńPiękna sukienka!!! A z jakiej włóczki powstała?
OdpowiedzUsuńOgród to cudowna rzecz :) Z pewnością wymaga sporo pracy, ale za to jaka to później przyjemność tak usiąść i odpocząć wśród zieleni :)
Pozdrawiam serdecznie!
Asia
Asiu, obydwie sukienki robiłam z Alize bamboo fine podwójna nitką.
UsuńWłaśnie biegnę do ogródka podlewać, bym potem mogła podziwiać piękne roślinki:) Cieplutko pozdrawiam:)
Piękna sukienka a figura idealna do niej.
OdpowiedzUsuńOstatnio dość sporo siedzę przy drutach lub szydełku i właśnie wczoraj zorientowałam się, że kwitną liliowce :)
Jolu, istotnie, figury można pozazdrościć, zwłaszcza, że modelka jest po pięćdziesiątce.
UsuńDopiero początek miesiąca, więc zdążysz popodziwiać piękno liliowców, bo to lipcowe kwiaty. Pozdrawiam serdecznie:)
Kolor sukienki obłędny!
OdpowiedzUsuńZainspirowana Twoja sukienką, wydziergałam dla siebie wersję maksi. I chociaż nie lubię powtarzać robótek, kusi mnie, by zrobić sobie teraz wersję krótką. Co by nie mówić, wyjątkowo udany ten dropspwy model!
Sukienka w wersji maxi na pewno jest świetna, ale krótką tez sobie zrób:)Jeśli spotkania wrócą w okolice rynku, to się wybiorę i chętnie bym Cię w tej kiecce zobaczyła. A wzór, istotnie, udał się dropsowi:)
UsuńSpotkania są znowu w Wiedeńskiej. Mamy swoją salę :-). Koniecznie przyjedź. Najbliższe w tę sobotę.
UsuńPodoba mi się niezmiennie ten model, w wersji limonkowej również:-).
OdpowiedzUsuńJa może spróbuję w przyszłym roku zrobić ją dla siebie:-)
Skoro sukienka Ci się podoba,to dlaczego nie zrobisz jej w tym roku? Przecież przed nami jeszcze prawie dwa miesiące lata:)
Usuńpiękna sukienka :) i modelka niezła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńMartusiu sukienka jest zjawiskowa. Pozdrawiam serdecznie☺☺☺
OdpowiedzUsuńElu, bardzo dziękuję i pamiętaj, co obiecałaś. Czekam!!!
UsuńŚciskam gorąco:)
Marta cudo! I ten kolor... rewelacja. Ja swojej obecnie nie noszę, bo trochę się boję, że mi się na brzuchu rozciągnie... Ale zaraz urodę i zamierzam w nią wskoczyć :) I powiem szczerze, że też myślałam nad zrobieniem jeszcze jednej - tym razem ciut bardziej w literę A :)
OdpowiedzUsuńUrszulko, dzięki bardzo:) Kolor odważny, trochę się go bałam, że za bardzo żarzy, ale jak się okazało, niepotrzebnie.
UsuńZrób sobie kolejną, jest na prawdę bardzo wygodna i świetna na upały - sprawdziłam:)
Fantastyczna sukienka w pięknym kolorze! bardzo udany udzierg! Uwielbiam Bambo fine! Czy dodajesz nitkę, by się nie naciągała, bo ja zawsze się tego boję, a nie wiem, czy to coś daje. Robi się gorzej z taką dodatkową nitką. Pozdrawiam pięknie!
OdpowiedzUsuńGabrysiu, miło mi, że Ci się podoba. Sukienkę robiłam podwójną nitką na drutach 4,5 (dosyć ściśle) i po blokowaniu nie zauważyłam, by się rozciągnęła. Z resztą producent zaleca ścisłe dzierganie i ja się do tego zastosowałam. Cieplutko Cię pozdrawiam:)
UsuńZjawiskowa ta sukienka! I to jest takie 'must have'. Chyba będę musiała sobie taką wydziergać na lato- i ten karczek.... Podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Powaliła mnie zjawiskowa ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń