Znalazłam ze starych zapasów kilka motków bawełny w kolorze świeżej mięty i długo zastanawiałam się jak ją wykorzystać.
Jak zwykle pomysły biorą się z potrzeby. A potrzebna była mi dziurawa tunika do spodni i tak oto powstał dziurawiec w kratkę.
Przez przypadek tunika zgrała się kolorystycznie z ciastem do popołudniowej niedzielnej kawy- sernikiem na zimno.
Przepis jest szalenie prosty, to połączenie biszkoptów na spodzie i wariacji galaretek z serem pośrodku, garści borówek i malin oraz galaretki w kolorze mięty na górze.
Miłego, ciepłego tygodnia życzę wszystkim tu zaglądającym.
Zdjęcia plenerowe : Konrad Skura