Lubię las jesienią, a jeśli jeszcze rosną w nim grzyby, to chętnie do
niego jeżdżę.
Tak się jednak składało tej jesieni, że nie miałam z kim wybrać się na
wycieczkę do lasu. Wreszcie doczekałam się i oto efekty mojego
kilkugodzinnego spaceru po lesie.
niego jeżdżę.
Tak się jednak składało tej jesieni, że nie miałam z kim wybrać się na
wycieczkę do lasu. Wreszcie doczekałam się i oto efekty mojego
kilkugodzinnego spaceru po lesie.
Robótkowo niewiele się u mnie dzieje.
Udało mi się tylko wydziergać na drutach poszewki na poduszki.
Udało mi się tylko wydziergać na drutach poszewki na poduszki.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze do ostatniego posta.
Od jakiegos czasu siedze na tym blogu i ogladam Twoja tworczosc i za kazdym razem jak chce wstawic komentarz to przy przewijaniu strony pojawiaja sie zdjecia z kolejnego posta, ktore mnie znowu wciagaja i tak caly czas, ze w koncu doszlam do konca i nic nie napisalam, wiec robie to teraz zeby znowu nie wpasc w trans podziwiania Twojej zdolnej reki. Jestes niesamowita w tym co robic i rob to dalej, bo inspirujesz !!! Z niecierpliwoscia czekam na kolejne wpisy !!! Pozdrawiam, Kasia z http://kasiaknits.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję za tyle ciepłych słów, nie ukrywam, że mile mnie one połechtały.
UsuńPozdrawiam, Marta
Nie tylko- tylko aż dwie wspaniałe podusię stworzyłaś w uroczych kolorkach :)))
OdpowiedzUsuńłał no i pomyślne grzybobranie było :)
Pozdrawiam
Cieszę się, że podobają Ci się moje prace. Pozdrawiam, Marta
UsuńJakie piękne grzyby,
OdpowiedzUsuńpoduszki są bardzo ładne i świetnie pasują do twojej kanapy
Pozdrawiam i zapraszam
Ewo, niestety było to jedyne moje grzybobranie w tej jesieni. Już do Ciebie zaglądam.
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Bardzo podobają mi się podusie.
OdpowiedzUsuń