Archive for maja 2015

A takie plany miałam!

środa, 27 maja 2015


Skorzystałam z promocji na włóczki Dropsa, zrobiłam sobie spory ich zapasik, nawet zaczęłam robić dla siebie sweter, w głowie mnóstwo pomysłów na następne. Wszystko świetnie szło zgodnie z planem aż do niedzieli 17 maja.

 
Wystarczył jeden upadek podparty ręką, prawą ręką i wszystko się zmieniło: wieoloodłamowe złamanie nasady dalszej prawej kości promieniowej z przemieszczeniem.


Dwukrotne składanie ręki nie przyniosło pożądanych efektów, operacja okazała się konieczna.


Chodzę teraz koło moich moteczków, oglądam je, miziam, przekładam i szlak mnie trafia, że nic więcej nie mogę z nimi zrobić. W piątek dowiem się jak długo będę musiała mieć rękę w gipsie,ale chyba do końca czerwca. Jak ja przetrwam!!! 
Dobrze, że mam spory stosik książek i kilka pudełek puzzli po 1000 i więcej elementów, więc może jakoś przetrwam.
 Marta 

Wariacja w kolorze mięty

czwartek, 7 maja 2015


Zobaczyłam kiedyś na pintereście poniższy sweter, spodobała mi się jego prosta 
ale oryginalna forma i zapragnęłam zrobić sobie podobny.

Knitted

Długo przymierzałam się do jego wydziergania. Znalazłam odpowiednią włóczkę i zabrałam za robotę. Nie obeszło się bez komplikacji: najpierw był za szeroki, potem za krótki z tyłu, więc kilka razy prułam po kawałku, w między czasie uznałam,że fajniejszy będzie bez rękawów. W końcu udało mi się go skończyć i tak wygląda ostateczna jego wersja.





Bardzo podoba mi się nierówna grubość włóczki, przez to  faktura robótki jest bardzo ozdobna, miejscami prześwitująca, a w innych miejscach gruba i mięsista.
Włóczka to Nako Venus 55% bawełna; 45%akryl; 5% poliamid, 125m/50g, zużyłam prawie 7 motków,  robiłam na drutach nr 5.

W maju w internetowych pasmanteriach na wszystkie dropsowe włóczki z dodatkiem wełny jest 35% promocji. Skorzystałam z niej i właśnie dzisiaj przyszła do mnie paczka z włóczkami. 
Oto jej zawartość.


Teraz tylko trzeba mieć głowę pełną pomysłów i dużo czasu, by je urzeczywistniać.  
Tymczasem lecę nacieszyć się moimi zakupami. 

Do następnego wpisu
Marta